Dnia 8 marca 2023 roku zostaliśmy zaproszeni przez panią Dyrektor do Centrum Kultury w Żarnowie na przedstawienie w wykonaniu Koła Gospodyń Wiejskich ze Szczebry pt. „Wiecoryny”.
W dawnej polskiej wsi, w długie zimowe wieczory, kobiety gromadziły się w izbach, aby wspólnie wykonywać prace, na które brakowało czasu latem. I tak pod wieczór, kiedy świat się uciszał, społeczność wiejska integrowała się. Jedną z takich czynności było „darcie pierza”. Był to rodzaj wzajemnej pomocy: w jednej chacie gromadziło się nieraz kilkanaście kobiet i dziewcząt i przez kolejne wieczory „darły” lub „skubały” pierze na poduchy i pierzyny. Dawniej na wsiach pierze było niezbędne. Każda zapobiegliwa matka hodowała gęsi, by z ich piór zrobić później córce pierzynę i poduchy, które stanowiły podstawowy element wiana młodej panny. Z pierzy wykonywano pierzyny i poduszki dla każdej rodziny, bo zimy dawniej były bardzo ostre. Stąd stara przyśpiewka „Porzom się piorecka, Tyj nasyj gaździnie, Ej bedzie jyj cieplutko. Bez calutkom zime”! Podczas skubania mężczyźni mogli być w domu, ale nie pomagali kobietom. Najczęściej w tym czasie reperowali uprząż konia lub pletli wiklinowe koszyki. Po kilku godzinach skubania, gospodyni dawała: „juzyne”, czyli poczęstunek. W zależności od regionu, były to wypieki – drożdżówki, rogale z makiem lub marmoladą. Do tego herbatę z ziół lub mleko, a czasem trochę jakiegoś trunku. I w tej pracy młodzi mężczyźni płatali kobietom figle, była to także okazja do zawarcia znajomości, zalotów.
Także organizowano wspólne przędzenie lnu na kołowrotkach lub wrzecionach. Prządki urozmaicały sobie czas śpiewaniem pieśni nabożnych i ludowych, opowiadaniem wydarzeń z życia wsi. Często do domu przychodził dziad, który tułał się po świecie. Wchodząc do domu witał się mówiąc- niech będzie pochwalony Jezus Chrystus, następnie klęcząc modlił się. Potem zaproszony do stołu, opowiadał różne nowiny i wydarzenia, które działy się podczas jego wędrówki. Na pożegnanie otrzymywał produkty, które gospodyni sama zrobiła - kawałek słoniny, masło, mąka, kasza czy jajka. Masło robiono w bojkach. Materiał na ubrania czy chodniki wykonywano na krosnach, należało także udziać z nici wełnianych skarpety, rękawice, kapcie. Pranie pościeli wykonywano na tarze , suszono i maglowano ręcznie.
Wysłuchaliśmy przedstawienia z ogromnym zainteresowaniem. Następnie panie gospodynie i pan gospodarz nauczyli nas, jak te wszystkie prace należało wykonywać. To była piękna i mądra nauka o tradycjach i zwyczajach, które należy ocalić od zapomnienia i kontynuować w naszych rodzinach, póki jeszcze mamy wspaniałych ludzi.
Dziękujemy
Nauczyciele i uczniowie ze Szkoły Podstawowej im. Jana Pawła II w Żarnowie.